Ferie na Mazurach

Na tegorocznych feriach zimowych byłam na mazurach w mieście Gołdap, w drodze do celu zajechałam do mojej koleżanki. Zostaliśmy u niej na noc i z samego ranka pojechaliśmy z nią i jej rodziną na ferie. Podróż wydawała się długa i bardzo nieprzyjemna, jechaliśmy 3 godziny. Na miejscu pierwsze co, zrobiliśmy to zjedliśmy długo wyczekiwany przez wszystkich obiad. Rodzice wynajęli domek zimowy i zza okna mieliśmy widok na Piękną Górę, czyli na stok narciarski. Pierwszego dnia pojechaliśmy na narty, musiałam na początek kupić bilety na mały stok, aby przypomnieć sobie jak się na nich jeździ.

Po kilku zjazdach poszłam na największą górkę i zjechałam z niej kilka razy, była tak wysoka, że widziałam z niej całe miasto. Nauczyłam się jeździć na łyżwach, co dziwne, było to bardzo proste. Oczywiście nie mogło się obyć bez kołaczy, czyli kuliste pieczywo posypane cukrem. Codziennie chodziliśmy do kawiarni, w której je sprzedawano, zjadłam ich tyle, że mam ich już po dziurki w nosie.

Uważam, że te ferie były jednymi z najlepszych w moim życiu, ponieważ codziennie coś się działo.

Oliwia Łysakowska kl. V